8 views 3 mins 0 comments

DŁUGI WEEKEND.

In 2019
11 listopada, 2019

Korzystając z dobrej pogody, obecności Ojca w weekend i nadmiaru obowiązków domowych Matki, wybraliśmy się na męską wyprawę do miasta. Plan był taki, żeby zobaczyć dinozaury, a później jeszcze porobić coś fajnego razem. Wyszło nam…. różnie.

Pociągiem dotarliśmy przed Pałac Kultury i byliśmy z Bratem bardzo zdziwieni, że do muzeum dinozaurów jest jeszcze taka długa droga. Ostatnim razem była zdecydowanie krótsza!J akoś w końcu dotarliśmy, ale okazało się, że muzeum jest zamknięte. Byłem bardzo niepocieszony, więc zarządziłem, że w takim razie idziemy na kawę! No i poszliśmy. Najpierw zaliczyliśmy jednak piekarnię, zjedliśmy po pączku i udaliśmy się w kierunku Cosmopolitan’a. Ojciec zamówił dla nas po pysznej gorącej czekoladzie z wielką górą bitej śmietany, więc humory nam się poprawiły. Konsumpcja nie zajęła nam zbyt dużo czasu i chwilę później byliśmy gotowi na kolejne przygody. Na pierwszy ogień poszła przejażdżka metrem. Do Pola Mokotowskiego i z powrotem do Centrum. Tutaj przesiedliśmy się na pociąg na Okęcie. I tam to dopiero nam się podobało! Po obejrzeniu około dwudziestu startów, lądowań, kołowań i wszelkich innych rzeczy, które dzieją się na lotnisku, na sam koniec zobaczyłem sklep z samolotami Playmobil. Reszty możecie się domyślać. W każdym razie za szybko do pociągu powrotnego nie dotarliśmy.

Następnego dnia czekała nas, a jakże, kolejna wycieczka. Tym razem całą rodziną. Zabraliśmy rowery i piłkę i udaliśmy się na Pole Mokotowskie. Pograliśmy chwilę i niezwłocznie zacząłem kierować wycieczkę w kierunku placu zabaw. Po zaliczeniu wszelkich dostępnych atrakcji, Stwórcy zaprosili nas na kawę, więc długo nie zwlekając udaliśmy się w kierunku Eko Parku. Kawa była równie pyszna, jak dzień wcześniej, jedynie bitej śmietany było trochę mniej, jak się zresztą okazało, na wyraźne życzenie Ojca! Poprawiliśmy kawę kajzerką, załatwiliśmy potrzeby fizjologiczne i wolnym krokiem ruszyliśmy w kierunku samochodu.

I to w zasadzie tyle, jeśli chodzi o długi weekend. Ojciec zabrał komputer i poszedł popracować, a my wróciliśmy do domu na obiad, którego zresztą za dużo nie zjedliśmy. Po takiej bombie kalorycznej kto by miał jeszcze miejsce na jakiś obiad?

Visited 1 times, 1 visit(s) today