Yearly Archives: 2018
Pewnej czerwcowej niedzieli, niedługo po mojej ostatniej wizycie w szpitalu, pojechałem z Ojcem na wycieczkę do miasta, aby Matka mogła sobie chwilę odpocząć podczas drzemki Brata. Podjechaliśmy tu i tam, zaliczyliśmy skromne drugie śniadanie w postaci suchej bułki i zastanawialiśmy się co robić dalej. Przejeżdżając przez plac Grzybowkski Ojciec przypomniał sobie, że na ostatnim piętrze […]
Ojciec zdecydował. Po piętnastu miesiącach nieprzespanych nocy miarka się przebrała. Zaplanował więc męski wyjazd z dziećmi na Mazury w celu odstawienia Bruna od piersi. Plany oczywiście uległy tradycyjnemu opóźnieniu, niczym budowa autostrad, ale w końcu doszły do skutku. Akurat była u nas Babcia, więc w czwartek wieczorem zapakowaliśmy manatki, pożegnaliśmy Matkę i zostawiliśmy ją w […]
Tym razem znowu ja. Zaczęło się oczywiście niewinnie. W piątek wieczorem użarł mnie jakiś robal na podwórku. Trochę mnie swędziało, ale nic poważnego. W sobotę byłem jakiś słabszy i niewyraźny, ale Stwórcy nie panikowali, tylko pomyśleli, że znowu jakieś przeziębienie mnie dopadło. Dlatego też w niedzielę, mimo tego, że dalej nie wyglądałem najlepiej, pojechałem z […]
Intensywna. To chyba najbardziej odpowiedni przymiotnik opisujący tegoroczną majówkę. Weekend był dłuuuugi – trwał dziesięć dni, od piątku do kolejnej niedzieli. Plany były robione już dużo wcześniej, ale jak to zawsze z planami bywa, trzeba było je trochę zmodyfikować. Zaczęliśmy od wyjazdu do Świniar. Nie wypadało już dłużej zwlekać z odwiedzinami, ponieważ od 13 miesięcy […]
Niespodzianka! Już w połowie tygodnia Stwórcy obiecali, że w weekend będzie niespodzianka, nie poczuwając się do obowiązku powiedzenia mi czegokolwiek więcej. Przez kolejne dni próbowałem zdobyć jakieś dodatkowe informacje, ale pomimo zadania około trzystu pięćdziesięciu pytań, nie udało mi się zbyt wiele dowiedzieć. Oficjalna wieść niosła, że pojedziemy pod Pałac Kultury i że będą lody. […]
Od dłuższego czasu rozwój motoryczny Brunera nabiera tempa wręcz wykładniczo. Na pewno pomagają ćwiczenia z „ciocią” Marzeną. Jeździ więc Brat na Puławską pobawić się fajnymi zabawkami i przy okazji tej zabawy, ciocia robi swoje voodoo i inne tricki, niczym Harry z Tybetu. W domu natomiast prezentuje nam nabrane na treningach umiejętności. Zaczęło się od raczkowania. […]
Jeszcze niedawno byłoby to nie do pomyślenia, ale od jakiegoś czasu Zygzak McQueen nie jest już moim idolem numer jeden. No, może nie spadł jeszcze z pierwszego miejsca, ale na pewno dołączył do niego Dusty Popylacz. Bajkę o Dustym mam od dawien dawna. W książce Cars 1 i 2 jest jeszcze opowieść Dustym, ale jak […]
Jeśli gdzieś widać różnice między mną, a moim Bratem, to obecnie najbardziej widoczne jest to w podejściu do spożywania nowych rzeczy. Ja jestem tradycjonalistą. Jak coś mi posmakuje, to trzymam się tego niczym tonący brzytwy. No chyba, że chodzi o coś dobrego, z wysoką zawartością cukru lub czekolady, a najlepiej obu tych składników. Wtedy próbowaniu […]
Czas pokazuje, że wszystkie mądre zdania, które Stwórcy wyczytali w książkach – o buncie 3-latka i innych tym podobnych bredniach, okazały się prorocze. Ja jednak dostrzegam w tym całym rozumowaniu pewne niedociągnięcia. To nie jest żaden bunt, a po prostu budowanie charakteru i przede wszystkim świadomość czego się chce i już! A że Stwórcy chcą czegoś […]