8 views 6 mins 0 comments

URODZINY NR 1.

In 2015
08 września, 2015

No i stało się! Nim się obejrzałem, a tu rok minął, jakby z bicza strzelił. Uroczystość była skromna, w końcu nawyki celebracji mam w genach po Stwórcach, a oni zazwyczaj nie są zainteresowani urządzaniem wielkich imprez. Wręcz przeciwnie! Miła kolacyjka w jakimś fajnym miejscu, np. w Akademii Smaku, tylko we dwoje, dobre jedzonko, winko i oczywiście sernik na deser… I to by było na tyle. Dlatego też moje pierwsze urodziny również były małą, rodzinną imprezką w liczbie ja plus trzy, gdyż odwiedzała nas akurat babcia. Świeczki co prawda nie udało mi się zdmuchnąć, ale tort spróbowałem i szczerze mówiąc był bardzo przeciętny. Dorośli zjedli po kawałku, wypili po lampce wina lub też po dwie, położyli mnie spać, trochę jeszcze pokonwersowali i również udali się na zasłużony odpoczynek. Prezentów specjalnych nie było, ale stan mojego konta wzrósł o kilka stówek. Z tego co Ojciec wspominał gotówka jest najlepszym prezentem więc jestem zadowolony. I w zasadzie to tyle. Z całego wieczoru nie ma nawet jednego dobrego zdjęcia, co generalnie podsumowuje całą imprezę. Mam nadzieję, że w przyszłym roku będzie choć odrobinę lepiej!

Szybko minął ten rok. Wiele się wydarzyło i jeszcze więcej pozmieniało. Z czterech kilogramów i 56-ciu centymetrów zrobiło się jedenaście i osiemdziesiąt. Z dziąseł wystaje mi sześć zębów. Śmigam na dwóch nogach jak błyskawica, a samochody to moje ulubione zabawki. Jeszcze niedawno jedyny pokarm jaki przyjmowałem pochodził z dystrybutorów Matki, a teraz wcinam kanapki, owoce i nawet dostanę czasem loda! Lubiłem się kąpać, nie lubiłem się kąpać, uwielbiam się kąpać. Z wyjątkiem mycia głowy – to akurat nie zmieniło się od początku. Z wielkim entuzjazmem pomagam, a raczej “pomagam”, robić pranie i odkurzać, otwierać i zamykać wszelkie drzwi czy szuflady.  Rozładowywanie zmywarki to moje hobby, a odkurzanie to wręcz przyjemność, a nie praca. Ostatnio spodobało mi się również składanie mebli z Ikei. Jest jeszcze moja nowa pasja – wiatraki. Uwielbiam je w każdej postaci, czy to małe plastikowe zabawki, zwykłe chłodzące, typu holenderskiego czy też wielkie stojące na farmach. Nawet w moim telefonie Ojciec ustawił animowaną tapetę z taką właśnie farmą wiatraków. A jak rysujemy to też zaczynamy od wiatraka i słoneczka.

To wszystko to jednak nic w porównaniu z tym jak wiele wiem i rozumiem. Ku przerażeniu Stwórców zaczynam tę wiedzę wykorzystywać do osiągania moich osobistych celów, które z reguły nie idą w parze z ich oczekiwaniami. Doszło nawet do tego, że Ojciec ściągnął pierwszy sezon Superniani w celach edukacyjnych, bo jak się na coś uprę to nie ma mocnych. Krzyk, płacz, zgrzytanie zębami i zaciśnięte pięści, dopóki nie dostanę tego czego chcę. Działa jak złoto, bo Stwórcy najczęściej mi ustępują, zgodnie z jedyną słuszną zasadą wychowawczą: jeśli dziecko czegoś chce to trzeba mu natychmiast ustąpić. Czasami próbują się awanturować, ale jak tylko podniosę ton płaczu o kilka decybeli lub też minie kilka minut, wszystko wraca do normy i wychodzi na moje. Muszę jednak przyznać, że ich tolerancja na moje poczynania z każdym tygodniem rośnie i jako rzadko ostatnio spotykane istoty, które używają swoich mózgów, cały czas wymyślają nowe sposoby i procedury jak mnie okiełznać. Ja natomiast cały czas wymyślam nowe triki jak ich wystrychnąć na dudka. Moje błyskawicznie rosnące IQ przydaje się jednak również im. Dzięki niemu komunikacja jest coraz lepsza i bardziej się rozumiemy. Jak jestem głodny to idę do fotelika, jak chcę wyjść na dwór to przynoszę buty, a jak jestem zły to zaciskam zęby i pięści i krzyczę. Czasami pokazuję co mam ochotę zjeść i najczęściej są to płatki kukurydziane albo kanapka. I wiele innych podobnych rzeczy, które ułatwiają naszą codzienną koegzystencję.

Jak widać rok był bardzo udany, obfitujący w wiele przygód, zarówno miłych typu wakacje, jak również tych mniej fajnych jak pobyt w szpitalu. Z tego co widzę kolejny rok zapowiada się co najmniej tak samo dobrze, dlatego też z optymizmem patrzę w przyszłość i mam nadzieję, że podczas świętowania kolejnej rocznicy będę już w stanie wykrztusić z siebie kilka słów. Wtedy to dopiero Stwórcy będą mieli ze mną wesoło!

Visited 1 times, 1 visit(s) today