KOTEK W TULCACH.
W weekend odhaczyliśmy zaległe odwiedziny u wujka Krzyśka i cioci Aldony. Wyprawa miała odbyć się jeszcze w sierpniu, ale jakoś tak wychodziło, że ciągle coś nam stawało na przeszkodzie. Najpierw przedszkole, później choroby, następnie wyjazd Ojca, a później jeszcze coś innego. W każdym razie Stwórcy wykorzystali okazję, że z naszym zdrowiem jest wszystko w porządku […]