
Niespełna dwa tygodnie po pierwszym wyjeździe większą ferajną, wybraliśmy się na kolejny, w jeszcze większym składzie. Tak samo jak poprzednio, wyjechaliśmy dość wcześnie, żeby złapać trochę dnia już na miejscu. Podróż była dość długa i męcząca, ale odbiliśmy to sobie w Brodnicy, jedząc pyszną pizzę w Bosca i poprawiając ją lodami. Niedługo później byliśmy już na miejscu i pierwsze wrażenie było fantastyczne. Stwórcom spodobał się las, jezioro i cisza, a nam plac zabaw, kotek i jezioro (kolejność bez znaczenia!).
Zrzuciliśmy bagaże w pokoju i zaczęliśmy zwiedzać teren. Oczywiście przetestowaliśmy wszystkie zabawki, cały plac zabaw, zamoczyliśmy nogi w jeziorze i poszliśmy na krótką wycieczkę po okolicy. W międzyczasie zaczęli zjeżdżać się pozostali uczestnicy, więc wieczorem była już nas cała chmara, jednak ze względu na późną porę, szaleństwa rozpoczęły się dopiero rano. Rowery, las, jezioro, plac zabaw, zabawy w domu, piłka nożna, ganianie, zabawa w chowanego i jeszcze sto innych rzeczy. Rodzice nie mieli z nami łatwo, ale biorąc pod uwagę, że było nas w sumie dziesięcioro, to moim skromnym zdaniem, nie mają na co narzekać. Wręcz przeciwnie, powinni być z nas dumni, że tak wspaniale potrafiliśmy się zorganizować! Zresztą rodziców też było niemało, więc mogli się dzielić na mniejsze pododdziały i odłączać na samotne spacery i wycieczki w małych grupach.
Wyjazd był znakomicie zorganizowany pod najmłodszych. Rano śniadanie, później zabawa, następnie zupa i znowu szaleństwa. Po południu wracaliśmy na obiad i do wieczora mieliśmy kolejną dawkę zabawy. Wieczorami paliliśmy ognisko i smażyliśmy kiełbaski. Wujek Łukasz śpiewał brzydkie piosenki, co podobało się bardziej nam niż jego dorosłym kompanom! W sobotę mieliśmy dodatkowo wyprawę kajakową – dopłynęliśmy nimi do samej Brodnicy, po czym zasłużenie udaliśmy się do centrum na wielkie lody! O tym, że robiliśmy wycieczki rowerowe dookoła jeziora i non stop kąpaliśmy się w jeziorze nie muszę chyba wspominać?
W dniu wyjazdu wszyscy zgodnie stwierdzili, że było fantastycznie i w przyszłym roku powtarzamy imprezę! Już nie możemy się doczekać!