2 views 3 mins 0 comments

THE SUN IS BACK.

In 2016
04 kwietnia, 2016

W tym tygodniu przyszła wiosna. Przez dwa dni było powyżej dwudziestu stopni. Nareszcie! Po tylu miesiącach oczekiwania aż chce się żyć! Oczywiście to cytat z niewypowiedzianych myśli Ojca, a nie mój własny. Mnie akurat pogoda zbytnio nie przeszkadza, byle bym był ciepło ubrany i mogę spędzić na zewnątrz cały dzień, tym bardziej, że potrafię już sam zejść po schodach, aby tam się dostać. Wywołało to zresztą wielkie zdziwienie i zaskoczenie u Ojca, który jak dotąd cały czas mnie po schodach znosił. Jednak pewnego pięknego dnia złapałem go za rękę, pognałem w kierunku schodów i puściłem dopiero na samym dole. Mina Ojca bezcenna. I pomyśleć, że jeszcze niedawno trzeba mnie było nosić w gondoli!

Dobra aura, muszę przyznać, ma jednak swoje atuty. Jak na przykład poranny wyjazd na wymianę opon, gdzie mogłem podziwiać niezliczoną ilość wszelkiego rodzaju kół. A koło to zdecydowanie mój ulubiony zarówno kształt, słowo (może poza “nie”) jak i obiekt przeze mnie rysowany (tak naprawdę jedyny, ale kogo by to obchodziło!). Gdy Stwórcy pytają co rysuję to odpowiedź zawsze jest jedna: “kchoooło”. A gdy ja chcę aby oni coś narysowali to zawsze pada z moich ust magiczne “ka” czyli wiatrak. Także tutaj nic się nie zmienia. Zmienia się natomiast to co mi się podoba, a co już trochę mniej. Gwiazdki ostatnimi czasy nie są już na topie. Co prawda nadal je lubię, ale to już nie jest ta wielka miłość co kiedyś. Spodobała mi się natomiast myszka Miki po tym jak Stwórcy przywieźli ją na kubku z Grójeckiej. Chwilę później odkryłem ją również na skarpetkach, a do tego nauczyłem się wymawiać jej imię więc proces utrwalania szybko się zakończył. Podobnie zresztą miała się rzecz z misiem pandą, którego mam na kilku bodziakach oraz ze świnką Peppą na kolejnych skarpetkach. Zastanawiam się tylko czy spodobają mi się bajki z moimi nowymi ulubionymi bohaterami, ale jak dotąd nie zostały mi takowe zaserwowane, więc opinii wyrazić jeszcze nie mogę.

Dzięki dobrej pogodzie również wypady na plac zabaw stały się bardziej regularne, co mi bardzo pasuje, bo niszczenie piaskowych babek to jedno z moich ulubionych zajęć. Można też podkradać zabawki innych dzieci, co również jest fajnym bonusem. A gdy dodamy dziecięce towarzystwo i zjeżdżalnie to możecie zrozumieć, dlaczego tak bardzo lubię tam bywać. Dlatego mam nadzieję, podobnie jak Stwórcy i zapewne większość obywateli naszego kraju, że aura będzie już tylko lepsza.

Visited 1 times, 1 visit(s) today