Monthly Archives: listopad 2014
A miało być tak pięknie. Ostatnimi dniami wręcz rozpieszczałem Stwórców. Spokojny, pogodny, nie awanturujący się. Normalnie klient w krawacie. Dawałem im w miarę porządnie pospać, nawet w ciągu dnia możliwa była drzemka. W niedzielę mieli piękny plan nakarmienia mnie i położenia spać przed pierwszą, w nadziei przespania po raz pierwszy całej nocki. Płonne były to nadzieje i […]
Szczepić czy nie szczepić? No jasne, że szczepić! Tak właśnie wszystkim się wydawało, przynajmniej na początku. Później sprawy się trochę skomplikowały… Ale zacznijmy od początku. Mój wiek dobijał już do siedmiu tygodni, dlatego też termin szczepień zbliżał się nieubłaganie. Ojciec żył w błogiej nieświadomości. Jedyne o czym wiedział to data szczepienia oraz to, że trzeba […]